Dzielmy się wiarą jak chlebem🍞

Mk 5, 24-34

“A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości.

A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości».”

12 lat…

Tyle trwało życie córki Jaira, którą uznano już za zmarłą. Tyle też trwało życie w cierpieniu, poczuciu odrzucenia i nieczystości dla kobiety z dzisiejszej Ewangelii. (Upływ krwi czynił człowieka rytualnie nieczystym.)

Jezus jednej i drugiej przywraca życie.

W pierwszych wiekach wierzono, że ciało pawia nie rozkłada się po śmierci. Dlatego był symbolem zmartwychwstania, odnowienia i nieśmiertelności. Biały jest kolorem czystości. Natomiast biały paw, chyba zgodzicie się ze mną, że jest zjawiskiem zupełnie wyjątkowym.

Dla Jezusa każde życie jest jak biały paw.

Czyste, wyjątkowe i nieśmiertelne.

Nawet jeśli inni traktują je inaczej, czy też spisali je już na straty.

Bez względu na wszystko, dla Jezusa liczy się serce i wiara.

“Nie bój się, wierz tylko!”

s. Marianna Sarbak

#modlitwa #słowoboze #biblia #uczennicekrzyza