Dzisiaj przypada wspomnienie bł. Stefana Wyszyńskiego. Zgodnie z tradycją wspomnienie liturgiczne osoby zaliczonej w poczet świętych (lub błogosławionych) na ogół wyznaczane jest w dniu rocznicy jej śmierci, czyli narodzin dla nieba. Prymas Tysiąclecia odszedł do Domu Ojca dnia 28 maja 1981 roku, w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, toteż Jego wspomnienie obchodzimy właśnie dzisiaj.
Kościół w Godzinie Czytań, jako lekturę, daje nam niezwykle poruszającą i ciągle aktualną homilię nowego błogosławionego, wygłoszoną podczas obchodów Millenium Chrztu Polski dnia 24 czerwca 1966 roku.
Naród ochrzczony patrzący w jutro
Oto naród ochrzczony na przestrzeni swoich dziejów dziś patrzący w jutro. Na swą wyprawę w wiary nowe tysiąclecie bierze on ze zdobyczy dziejowych Kościoła dwudziestu wieków i z milenijnego Kościoła w Polsce, czerpie z myśli soborowych i z bogactw Wielkiej Nowenny. Jako wyposażenie na przyszłość bierze naukę o wysokiej godności każdego człowieka, wspaniałego czy sponiewieranego, potężnego czy nieudolnego, wraz ze wskazaniem: “Będziesz miłował bliźniego swego”. I to każdego! Tego, co ma serdeczne oczy, i tego, który ma oczy szklane. Tego, co ma żar w piersi, i tego, co nosi w piersi kamień. Tego, który ma ku tobie wyciągniętą braterską dłoń, i tego, który cię dźga oczyma. Każdego! Bóg nie tworzy granic, nie przeprowadza ich między ludźmi, ale mówi: “Będziesz miłował bliźniego swego, jak samego siebie”.
Bazując miłość w Źródle, które nie wygasa – w Sercu Boga, który jest Miłością, masz stamtąd czerpać jak kwiat wodę i masz się uśmiechać miłością do wszystkich: do tych, co cię miłują, i do tych, którzy cię nienawidzą. Jak poucza Apostoł: “Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”. Nie daj się sprowokować. Zachowaj spokój. Uszanuj nawet tego, który cię nienawidzi, bo tak czyniąc, “węgli żarzących” nasypiesz na głowę przeciwnika. Ciągle was pouczam, że ten zwycięża, choćby był powalony i zdeptany, kto miłuje, a nie ten, który w nienawiści depcze. Ten ostatni przegrał. Kto nienawidzi – przegrał! Kto mobilizuje nienawiść – przegrał! Kto walczy z Bogiem Miłości – przegrał! A zwyciężył już dziś – choćby leżał na ziemi podeptany – ten, kto miłuje, przebacza, kto jak Chrystus oddaje serce swoje, a nawet życie za nieprzyjaciół swoich.
Ze swojego doświadczenia dwudziestu wieków Kościół wydobył potężną naukę o godności człowieka, której trzeba bronić przez miłość, jaką winniśmy mieć ku każdemu człowiekowi. Dopiero wtedy zrozumiemy, co Kościół wnosi w wiary nowe tysiąclecie. Ten, kto zamknął się w nienawiści, już się skończył! A narodził się do nowego życia ten, kto
z piekieł nienawiści wyszedł na światło Boże, spojrzał ku wszystkim dzieciom Bożym bez wyjątku i powiedział: Przyjacielu! Bracie! Mój bracie nieszczęśliwy, ale jednak – bracie! Wszędzie słowo “panie” zamienimy na słowo “bracie”. To słowo będzie wszczepione w serce, które miłuje. Matko Pięknej Miłości! Weź w opiekę naród cały, który żyje dla Twej chwały! Weź do swojego macierzyńskiego Serca cały naród, każde serce i każdą duszę, każde dziecko, każde dziewczę i młodzieńca, każdą matkę i każdego ojca! Tak gorąco pragnęlibyśmy wyjść z tej świątyni odmienieni, nowi, inni, bo idziemy w wiary nowe tysiąclecie.
Dzieci najmilsze! Oto przed wami wasz biskup, biskup Warszawy, “miasta niezwyciężonego”, nieustraszonego, które jest kuźnią nowych dni i nowych czasów – da Bóg – lepszych, miasta niespokojnego i uspokajającego, w którym śmierć i życie zwarły się w straszliwym pojedynku. A jednak zwyciężył Chrystus i zwycięża nadal, bo jest Ojcem przyszłego wieku dla Warszawy, dla diecezji, dla Polski i świata. Matko! Jeżeli heroiczna wiara jest słabością, to mi ją przebacz, bo ją mam! Tą heroiczną wiarą korzę się przed Tobą, Pańska Służebnico, prosząc pokornie, abyś mnie nauczyła tak służyć ludowi mojemu, jak to czynił Twój Syn, który przyjął postać Sługi i powiedział: “Kto chce być pierwszy wśród was, niech będzie sługą wszystkich”. Składamy u Twoich stóp, Służebnico Pańska, nasze życie, serca, umysły i wolę, wszystko, co mamy i co kochamy, prosząc: naucz nas służyć w pokorze i w miłości jedni drugim. To będzie nasze największe zwycięstwo, dar i wyposażenie na wiary nowe tysiąclecie”.
Niech Duch Święty, którego w te błogosławione dni przyzywamy, czyni nas nowymi ludźmi, których potrzebuje Kościół i świat.