Kiedyś jeden z bliskich mi kapłanów przysłał refleksję, którą sparafrazuję: < Z Jezusem wszystko można! Pomyślmy, gdy chcemy się napić wody, idziemy do kranu, chcemy podładować komórkę – idziemy do kontaktu (…) chcemy miłować, to co mamy zrobić? Może otworzyć okno i czekać? Nie! Mamy pójść do źródła miłości, czyli do spowiedzi i na Eucharystię. Gdzie jest źródło miłości? W sakramentach świętych i wytrwałej błagalnej modlitwie. Miłość prawdziwa, a więc i taka, która każdemu jest w stanie przebaczyć NIE JEST MOŻLIWA BEZ JEZUSA>.
