(47) DOKĄD IDZIEMY? C.d. refleksji s. Christiany Mickiewicz

Jest piękny wiersz Cypriana Norwida pt. “Krzyż i dziecko”:

“Ojcze mój! Twa łódź wprost na most płynie -Maszt uderzy!… Wróć… lub wszystko zginie… Patrz! jaki tam krzyż, krzyż niebezpieczny… Maszt się niesie wzwyż, most mu poprzeczny.

– Synku! trwogi zbądź! To znak zbawienia! Płyńmy! bądź co bądź… Patrz, jak się zmienia! Oto – wszerz i wzwyż wszystko – toż samo.

-Gdzież się podział krzyż?

– Stał się nam bramą!”

Tak, nasze wszystkie krzyże mogą stać się bramą do nieba dla każdego z nas i dla tych wszystkich, dla których żyjemy. Bez pomocy Jezusa nie będziemy zdolni tego podjąć, ale z Jezusem, wszystkiemu sprostamy.