Musimy być stale tego świadomi, że toczymy duchową walkę z bardzo silnymi mocami piekielnymi, które czynią wszystko, żeby osłabić nas duchowo, aby nie dopuścić do przyjęcia łaski Bożej, abyśmy ulegli nieuporządkowanej miłości własnej, która niesie spustoszenie duchowe i może sprawić, że najdrogocenniejsze perły możemy wrzucić w błoto narzekań, sądów, żalów, urazów itd.
Szatan jest ojcem wszelkiego buntu i nas chce namawiać do złości, wrogości, odpowiadania złem na zło. Ale to nie daje pokoju, wnosi w serce gorycz i cierpienie, które może nas spychać niejako w przedsmak piekła.
Dlatego święty Paweł tak mówi w liście do Efezjan: „Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko” (Ef 6, 11nn).