Wierzę że jest modlitwa
sięgająca nieba
wyrwana z serca
bezradnego człowieka


która sprowadza na ziemię
strumienie łask
i zdroje miłosierdzia
buduje Twoje Królestwo
wyprasza chleba na dziś
rodzi przebaczenie
i przebacza
chroni przed świtem pokus
zachowuje od zła
modlitwa
która jest nie tylko
miejscem spotkania
ale samym byciem
z Tobą


Potrącam przedmiot
który spada
i milczy
opieram się łokciami
bestialsko o stół
a on nie narzeka
patrzę na kwiaty w kościele
trwające w cichej adoracji
ścięte nie płaczą
a żywy Bóg
ukryty w białej Hostii
bez reszty wydany człowiekowi
też milczy
tylko człowiek ciągle ma
tyle do powiedzenia


Nie przenikniesz tej głębi
Bożego istnienia
gdyż jej początek nie ma końca
a koniec początku
Wszechmoc
której potęga nie poniża
ale czyni podobnym Sobie
Mądrość
która nie odtrąca
ale rodzi poczucie bezpieczeństwa
Pokój
gdyż nie ma w sobie sprzeciwu
Nadzieja
bo w Niej wszystko jest możliwe
Miłość
ciągle rodząca nowe życie w Duchu
Wieczność
w której się spotkamy…


Nie zdobędziesz Boga
jak himalajskie szczyty
siłą swoich mięśni
logicznym rozumowaniem
dobrze wyznaczoną trasą
chęcią sukcesu
– gdyż jest On wyższy
dlatego chcąc się wspiąć
musisz zejść niżej
uznać swoja niemoc i bezradność
zaufać bardziej wierz niż logice
uczynić w sobie pojemność na łaskę
odkryć mieszkanie Świętego Ducha
i przestać w końcu wszystko przeliczać
nie trać energii na zdobywanie
lecz sam pozwól się zdobyć


Maryjo!
Matko człowieka
czysta jak białe lilie
pozbieraj z ziemi łzy
wszystkich płaczących:
z bólu
lęku i rozpaczy
z grzechu i odrzucenia
zlej je wszystkie w czarę złotą
i oddaj Ojcu
upraszając tak jak w Kanie
nowy cud przemiany
serca


Boże
ukryj mnie w cieniu swych skrzydeł
daj serce odważne
i wolę kroczenia za Tobą
uchroń
od grzechu i fałszu
od świata
co wchłania podstępnie
ocal
od wszelkich pocisków szatana-
-tarczą ojcowskiej opieki
swoją czułością ogarnij moje uczucia
zachowaj
czystość serca i ciała
wrażliwość na ból i cierpienie
naucz kochać ludzi
miłością ofiarną
miłością wierną
w wolności serca Tobie oddanego
i jeszcze o jedno cię proszę
ukształtuj we mnie
postawę dziecka
które wie że jest kochane
i tą miłością ocala
i w tej miłości trwa