Po czuwaniu nocnym w Szczecinie

Kolejny raz przeżyliśmy niezwykłą noc. Była to noc wołania o Ducha Świętego. Przy zapalonych świecach śpiewaliśmy Akatyst do Bogurodzicy.

To niezwykłe doświadczenie modlitwy, która przytula nas do serca Maryi. Słuchaliśmy świadectw małżonków, którzy wychowali się trochę na naszych czuwaniach, opowiadali jak to było…a potem Pauliny, która zostawia na rok wszystko i wyrusza na rok służby ubogim, chorym, potrzebującym do Neapolu. Ogarnęliśmy ich modlitwą wstawienniczą. Była adoracja Jezusa, z bliska mogliśmy patrzeć na Niego i doświadczać Bożej miłości. Dostaliśmy także listy, każdy dla siebie, z wybranymi słowami Pisma Świętego, sama miłość i bliskość Boga, jakże Jej jesteśmy spragnieni. Nie zabrakło zabawy, integracji. Kanapeczki były super. Całą atmosferę także tworzy śpiew, muzyka, radość i entuzjazm, ale także wyciszenie. O trzeciej nad ranem w ciemności lekko rozświetlonej świecami rozpoczęły się roraty… a potem do domu. Kolejne czuwanie 16 marca. S. Gracjana dziękuje wszystkim, którzy to tworzyli, pomagali a szczególnie siostrom, księżom, klerykom muzykom, śpiewającym, studentkom i tym, którzy po wszystkim zadbali o porządek…