O śpiewie i modlitwie – czyli wielkopostne spotkanie absolwentów Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego

W poniedziałek 19 lutego mogliśmy kolejny raz spotkać się w gronie absolwentów Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego.

Spotkanie rozpoczęliśmy od omówienia spraw organizacyjnych; między innymi ustaleń dotyczących wrześniowych rekolekcji liturgicznych. 
Później ćwiczyliśmy naszą umiejętność, którą jako absolwenci SLAM-u winniśmy posiadać, tj. doboru pieśni w zależności od okresu liturgicznego. Skupiliśmy się na obecnym czasie, czyli pierwszym okresie Wielkiego Postu. 
W śpiewniku ks.Jana Siedleckiego – który analizowaliśmy – znaleźliśmy mnóstwo pieśni o wydźwięku pokutnym w podrozdziale “Pieśni pokutne” – i to oczywiście nie było dla nas zaskoczeniem :-); zdumienie i podziw dla bogactwa tekstów ogarnęło nas, kiedy zaczęliśmy szczegółowo analizować  pieśni z innych podrozdziałów. Okazało się bowiem, że wiele z nich zawiera w sobie poszukiwane przez nas w tym momencie elementy pokutne i może być wykorzystane podczas liturgii tego czasu. Łącznie zanotowaliśmy ponad 60 tytułów takich pieśni!
Uczyliśmy się też kilku pieśni pokutnych, których wcześniej nie znaliśmy i przygotowaliśmy melodie do nieszporów.
Następnie s.Beata wygłosiła katechezę, którą dotyczyła modlitwy, a więc jednej z trzech praktyk, które Kosćiół szczególnie zaleca w czasie Wielkiego Postu.
“…miejscem, z którego wypływa modlitwa, jest serce (KKK 2562); jest ono ukrytym centrum…, miejscem decyzji…, miejscem prawdy…, miejscem spotkania…, miejscem przymierza (KKK 2563); najczęstszą trudnością w modlitwie jest roztargnienie…(KKK 2729),inną oschłość… (KKK 2731), najbardziej ukrytą pokusą jest brak wiary… (KKK 2732), znużenie… (KKK 2733); modlitwa ma być nieustanna… (KKK 2742), jest zawsze możliwa… (KKK 2743), jest życiową koniecznością… (KKK 2744)”.
Te myśli będą nam towarzyszyć w tym szczególnym wielkopostnym czasie. Możemy do nich wrócić poprzez lekturę Katechizmu Kościoła Katolickiego.
Nasze bycie razem zakończyliśmy wieczorną modlitwą – Nieszporami.

Z niecierpliwością bedziemy czekać na następne spotkanie :-).

Marta