Maryjny miesiąc maj… czyli o kulcie NMP w Kościele katolickim

12 maja 2018 r. odbyło się już (!) przedostatnie spotkanie Szkoły Liturgicznego Animatora Muzycznego. Od początku osnuty był mgłą czekającego nas podsumowania. Ale mimo niepokoju z dużą uwagą wysłuchaliśmy ciekawych wystąpień kolejnych prelegentów… Wykład wygłosił m.in, diakon Łukasz Paluch.

Poranek rozpoczęliśmy od wykładu p. Anny Kowalskiej-Stępień, pracownika Działu Muzycznego Książnicy Pomorskiej w Szczecinie. W krótkich słowach przedstawiła nam zarys historii polifonicznej muzyki kościelnej na przestrzeni wieków – od końca średniowiecza do dziś. Oczywiście punktem wyjścia był chorał gregoriański – żaden słuchacz SLAM się temu nie dziwił. Pod koniec średniowiecza zaczęto dodawać kolejne partie głosowe. Mieliśmy możliwość zapoznać się ze zmieniającym się zapisem nutowym, a także z szeregiem nazwisk wybitnych twórców – z Palestriną na czele. Poruszony został także wątek mecenatu Kościoła nad artystami, oraz przypomniano historię wybitnego twórcy katolickich utworów sakralnych (jak wspaniała Msza h-mol), będącego protestantem (Jan Sebastian Bach).

Po tym wykładzie z p. Martą Salą rozpoczęliśmy przygotowanie do Mszy świętej – rozgrzewka, rozśpiewka, ćwiczenie pięknych pieśni. W związku z miesiącem i dniem sobotnim, za zgodą celebransa mogliśmy uczestniczyć w Mszy o NMP okresu Wielkanocnego. Stąd też piękna pieśń maryjna nie tylko na zakończenie, ale i na wejście (Jakub Blycharz, Matko Słowa).

Kolejny wykład wygłosił diakon Łukasz Paluch. Poświęcił go kultowi NMP w Kościele katolickim. Najważniejsze w nim jest to, by był on chrystocentryczny. Jeżeli o tym zapomnimy – może ulec szkodliwemu wykrzywieniu. Ks. Łukasz przedstawił nam jeszcze dodatkowe trzy zasady, które powinien realizować kult maryjny – trynitologiczna (Maryja wpatrzona w Trójcę Świętą), pneumatologiczna (przedziwna relacja Maryi z Duchem Świętym), eklezjologiczna (pierwsze miejsce – po Chrystusie – Maryi w Kościele). Przypomniał nam także najważniejsze święta maryjne – jest ich aż 19! A do tego dodać należy różne uroczystości związane z lokalnymi sanktuariami.

Po tym wykładzie odbyła się Msza sprawowana przez ojca duchownego szczecińskiego seminarium, ks. Janusza Szczepaniaka. Po Mszy i po obiedzie odśpiewaliśmy Litanię Loretańską. I tak wymodleni, napełnieni Duchem Świętym przystąpiliśmy do egzaminu. Ciekawe jakie będą wyniki… 🙂

Zosia Fenrych